SONDUJA.PL

Sądujemy opinie Polaków

„Taśmy Kaczyńskiego” SONDA: Czy wierzysz w czyste intencje Kaczyńskiego? [ZAGŁOSUJ]

fot. youtube

Pod koniec stycznia 2019 roku Polskę obiegła wiadomość, że Gazeta Wyborcza posiada nagrania podsłuchanego Jarosława Kaczyńskiego. Ta wiadomość rozbudziła wyobraźnie wśród wielu, szczególnie u zwolenników opozycji. Po publikacji artykułu z zapisem nagrań prawica uznała, że nagrania nie zawierają nic szokującego, a Jarosław Kaczyński nie mówił nic co mogłoby go dyskredytować. Przekaz był jasny: Kaczyński nie miał żadnych złych intencji, a rozmowa dotyczyła jedynie planów budowy wieżowca przez spółkę Srebrna o których to planach pisano w mediach od dawna.

Z drugiej strony opozycja stwierdziła, że nagrania są szokujące, pokazują prawdziwą twarz Jarosława Kaczyńskiego jako „biznesmena” oraz wykorzystywanie władzy do własnych celów majątkowych. Grupa posłów złożyła nawet zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Wszystko jednak wskazuje na to, że taki fakt nie nastąpił.

Loading ... Loading ...

Skąd jednak związki Jarosława Kaczyńskiego z faktem budowy wieżowca? Jak oficjalnie wiadomo Jarosław Kaczyński jest współfundatorem fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, a także zasiada w radzie nadzorczej tego Instytutu i z tego faktu nie pobiera żadnego wynagrodzenia. Instytut jest większościowym udziałowcem spółki Srebrna. Skąd się jednak wzięła spółka Srebrna? Otóż spółka Srebrna została utworzona w 1995 przez osoby należące do partii politycznej Porozumienie Centrum, gdzie jej głównym udziałowcem została Fundacja Prasowa „Solidarność” utworzona przez J. Kaczyńskiego i jego współpracowników z PC (mniejszościowym udziałowców był Jarosław Kaczyński – wniósł 2 tys. zł). Związki Jarosława Kaczyńskiego z tą spółką wynikają z prostego faktu, że jest w radzie nadzorczej większościowego właściciela, czyli fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego.

POPULARNE:  Przypominamy - Jesień 2014 roku - historia prawdziwa

Jarosław Kaczyński oficjalnie nie skomentował sprawy. W mediach ukazała się jedynie informacja, że skierował on przedsądowe wezwanie do firmy AGORA S.A. wydającej Gazetę Wyborczą. Zażądał on opublikowania przez Agorę oświadczenia z przeprosinami za sugestie, że Jarosław Kaczyński popełnił lub mógł popełnić przestępstwa. W efekcie tego, jedynie portal gazeta.pl opublikował tekst o treści: „Portal Gazeta.pl przeprasza pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w dniu 29 stycznia 2019 r. w jednym z artykułów napisaliśmy przez pomyłkę, że Jarosław Kaczyński jest podejrzany o popełnienie przestępstwa”.

Co najlepsze, portal opublikował te przeprosiny …w nocy. Przeprosiny na portalu pojawiły się tuż po północy, a rano nie były już widoczne zatem niewiele osób mogło dowiedzieć się o tych przeprosinach.

Zostaw swój komentarz!